Wczoraj po przeczytanie artykułu
https://wiadomosci.onet.pl/slask/katoli ... wa/x3e9lty
przypomniałem sobie, że u nas w Kościele też istniała taka organizacja. Nie wiedziałem co to jest ale tę nazwę zapamiętałem, brzmiała tak tajemniczo. Aktualnie nie widzę na stronie parafialnej tej organizacji ale w dokumentach wygląda, że istnieje, bo nie widać by ktoś tę grupę wymeldował?https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 0101491000
Co to się dzieje w tym kościele? Dzisiaj znowu informacja z Sosnowca:
https://wiadomosci.onet.pl/slask/smierc ... na/11kcjrm
Sekta w kościele - co to się wyprawia?
Re: Sekta w kościele - co to się wyprawia?
No cóż to co się dzieje w Sosnowcu, a wcześniej w Dąbrowie Górniczej to tylko wierzchołek góry lodowej. Kościół już dawno przestał być tym czym kiedyś był, wspominam czasy Wyszyńskiego, kiedy to kościół był z narodem. Obecnie hajs wali do łba i mamy efekty że w parafii jest Bar Pod Błękitną Ostrygą. Ja osobiście nigdy do kościoła nie chodziłem, i nie zamierzam tego robić. Jestem wolnym człowiekiem wolnym od instytucji partyjnych, związkowych, i oczywiście religijnych, ponieważ nie jestem pieskiem z kiwającą głową, i nie przytakuje wszystkiemu. Dlatego ateiści jak ja, mamy ten komfort że ta sfera życia nas nie dotyczy. Zamiast dekalogu stosuje zasadę nie rób komukolwiek tego, czego nie chcesz zaznać sam na sobie. Uniwersalne prawo. Biblię czytałem, dla mnie pełna sprzeczności, ale jest tam między innymi wers że "Kapłan winien być, wzorowym mężem, i ojcem. Czyli wzorem, a to co widzimy to nie wzory, a dewiacje.