przydałby się posterunek policji w Żarkach Letnisku
przydałby się posterunek policji w Żarkach Letnisku
Czy pan sołtys mógłby spróbować załatwić, żeby chociaż latem był u nas posterunek policji? Ostatnio nasiliły się dziwne wypadki - włamania lub próby włamań na ul Sportowej i Grzybowej. I co pan sołtys na to?
Pijani kierowcy
W przeciągu ostatniego tygodnia, dwa razy miałam do czynienia z pijanymi kierowcami za kółkiem, to jest szczyt wszystkiego. Oczywiście w obu sprawach dzwoniłam na policję, jak sądzę bez skutku, bo z jedną sprawą dzwoniłam 2 razy a kierowca nadal był widziany kierując samochód... zanim policja dojedzie z myszkowa to delikwent dawno się ulotni..
W wakacje policja powinna sprawniej czuwać nad żarkami, tak na prawdę tutaj kierowcy urządzają samowolkę.. oby tylko nikt nie ucierpiał.
W wakacje policja powinna sprawniej czuwać nad żarkami, tak na prawdę tutaj kierowcy urządzają samowolkę.. oby tylko nikt nie ucierpiał.
W szczycie sezonu patrol raz dziennie by sie przydał, bo rzeczywiscie samowolka sie robi z parkowaniem.
Do altanki by mogli zawsze zajrzeć i spisać na wszelki wypadek.
Posterunek to strata pieniędzy - byłem na posterunku we Władysławowie w wakcje (takim sezonowym posterunku własnie), i policjant mi wprost powiedział "ja tu nie jestem od interwencji, ja tu justem prewencyjnie" czyli jak cos sie dzieje to on wzywa kolegów z miasta, a sam siedzi i stwarza pozór bezpieczeństwa.
Jak otworza posterunek to myslicie ze jak mu zgłosisz pijanego kierowce to on co - wstanie zza biurka, zamknie drzwi na klucz i ruszy na Żarki pożądek zaprowadzać? Ja raczej obstawiam ze zapisze w zeszycie i powie "zajmiemy sie tym" i tyle bedzie że wójt dostanei rachunek za ich ochrone i wszyscy sie na to zrzucimy.
Do altanki by mogli zawsze zajrzeć i spisać na wszelki wypadek.
Posterunek to strata pieniędzy - byłem na posterunku we Władysławowie w wakcje (takim sezonowym posterunku własnie), i policjant mi wprost powiedział "ja tu nie jestem od interwencji, ja tu justem prewencyjnie" czyli jak cos sie dzieje to on wzywa kolegów z miasta, a sam siedzi i stwarza pozór bezpieczeństwa.
Jak otworza posterunek to myslicie ze jak mu zgłosisz pijanego kierowce to on co - wstanie zza biurka, zamknie drzwi na klucz i ruszy na Żarki pożądek zaprowadzać? Ja raczej obstawiam ze zapisze w zeszycie i powie "zajmiemy sie tym" i tyle bedzie że wójt dostanei rachunek za ich ochrone i wszyscy sie na to zrzucimy.